TOUR DE SOBIESZEWO
Niedziela, 10 kwietnia 2011
· Komentarze(2)
Kategoria Całodniówki
Tej niedzieli z Daszą postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę zorganizowaną przez Yas na łamach RwMu. Celem miał być objazd Wyspy Sobieszewskiej. W Gdańsku , na miejscu startu stawił się tłumek 35 rowerzystów.
Na wyspę pojechaliśmy przez opływ Motławy czyli słynne bastiony, Olszynkę, Przejazdowo i Wiślinkę. Natomiast na samej wyspie zawitaliśmy do rezerwatu Ptasi Raj w którym przy wieży obserwacyjnej urządziliśmy sobie krótki postój. Następnie skierowaliśmy się na południową stronę wyspy którą objechaliśmy jadąc przez Przegalinę. Wracając na północ zanurzyliśmy się w lesie który dał nam schronienie przed wyczerpującym wiatrem. Oczywiście najłatwiejsza droga w tym lesie wiedzie kolektorem z którego skorzystaliśmy. Na koniec objazdu wyspy zawitaliśmy do miejscowej pizzerii. Powrót do Gdańska tą sama drogą co przyjazd.
Niestety forma wycieczki nie należała do tych co lubię. W sumie polegała na ustawicznym kręceniu, siłowym ze względu na wiatr. Omijamy ciekawe miejsca, czyli w sumie nic nie zobaczyłem :( no może poza wieżą w Ptasim Raju. Mankamentem też było gubienie uczestników wycieczki. Dzięki temu w pizzerii byliśmy przed innymi i ominęła nas długaśna kolejka :P
Z Darią postanowiliśmy, że w niedługim czasie pojedziemy znów na wyspę. Jest tam tyle ciekawych miejsc, że dnia nie starczy.
Więcej fot z wycieczki do obejrzenia tutaj:
Trójmiejski Portal Wycieczek Pieszych i Rowerowych
Na wyspę pojechaliśmy przez opływ Motławy czyli słynne bastiony, Olszynkę, Przejazdowo i Wiślinkę. Natomiast na samej wyspie zawitaliśmy do rezerwatu Ptasi Raj w którym przy wieży obserwacyjnej urządziliśmy sobie krótki postój. Następnie skierowaliśmy się na południową stronę wyspy którą objechaliśmy jadąc przez Przegalinę. Wracając na północ zanurzyliśmy się w lesie który dał nam schronienie przed wyczerpującym wiatrem. Oczywiście najłatwiejsza droga w tym lesie wiedzie kolektorem z którego skorzystaliśmy. Na koniec objazdu wyspy zawitaliśmy do miejscowej pizzerii. Powrót do Gdańska tą sama drogą co przyjazd.
Niestety forma wycieczki nie należała do tych co lubię. W sumie polegała na ustawicznym kręceniu, siłowym ze względu na wiatr. Omijamy ciekawe miejsca, czyli w sumie nic nie zobaczyłem :( no może poza wieżą w Ptasim Raju. Mankamentem też było gubienie uczestników wycieczki. Dzięki temu w pizzerii byliśmy przed innymi i ominęła nas długaśna kolejka :P
Z Darią postanowiliśmy, że w niedługim czasie pojedziemy znów na wyspę. Jest tam tyle ciekawych miejsc, że dnia nie starczy.
Więcej fot z wycieczki do obejrzenia tutaj:
Trójmiejski Portal Wycieczek Pieszych i Rowerowych
Zbiórka przed wycieczką© Phantom
Flash leci na ostrym kole© Phantom
Jedziemy© Phantom
Odpoczynek z lotu ptaka© Phantom
Mariusz jedzie© Phantom